Witajcie! Jak zauważyliście moje kolekcje biżuterii sutasz nazwy czerpią od kwiatów. Jedna z kolekcji jaka się dziś pojawi to IRYS.
Kwiaty piękne, występujące w bogatej kolorystyce. Kwiaty mojego dzieciństwa. Te ze zdjęć poniżej pochodzą z ogrodu mojej mamy. Piękny nietuzinkowy kwiat. Kwiat, który zawsze myślałam, że występuje tylko w mniejszych miejscowościach, ogródkach działkowych i na wsi.
Mieszkając w Warszawie na Pradze Południe się też na nie natchnęłam.
Zaskoczyły mnie występujące tam kolory, bo zawsze miałam styczność tylko z odcieniami fioletu.
Dziś chciałabym Wam pokazać irysy mojej Mamy, a w następnym poście pokażę Wam te sfotografowane rok temu w Warszawie. Niesamowita feeria barw. Zawsze mnie urzekało wnętrze tego kwiatu tak bogate w odcieniach, prążkowane z pręcikami. Niesamowity kwiat i bardzo delikatny.
Przeprowadzka do Tuszyna pozwala mi zając się znowu fotografowaniem, a fotografowanie przyrody, kwiatów, lasu daje mi dużo satysfakcji.
Mam nadzieje, że zdjęcia Wam przypadna do gustu. Jesli w Waszym ogrodzie rosna też Irysy pokażcie je wstawiajac zdjecie w komentarzu.
Pozdrawiam ciepło
Ewa