Nadszedł ten dzień, 30.04.2020 dzień przeprowadzki. Gdy podjęłam ta ważna dla mnie decyzje o opuszczeniu Warszawy nie przypuszczałam, że spakowanie całego dorobku życiowego z prawie 11 lat w Warszawie będzie takim wyzwaniem. Przeprowadzałam się w Warszawie pomiędzy wynajętymi mieszkaniami po rozwodzie kilka razy i nie myślałam, że coś mnie teraz zaskoczy. Niestety ilość tego co mam mnie zaskoczyła 😛 Mimo wszystko się trochę tego nazbierało. Chwała, że narzeczony siostry miał większy samochód, który jak widzicie poniżej dzięki układaniu przez mojego Tatę był wypchany po brzegi. Ledwo kwiaty się zmieściły 🙂

Zapakowany samochód moimi rzeczami 😛

To teraz już wiecie dlatego taka cisza była u mnie od Świąt Wielkanocnych. Nawet nie miałam kiedy usiąść przy komputerze.

Zastanawiacie się pewnie dlaczego wyprowadziłam się z Warszawy i gdzie teraz będę mieszkać. A raczej mieszkam, bo to już 13 maja 🙂

W skrócie wywróciłam swoje życie o 180 stopni. Wróciłam do rodzinnego miasta jakim jest Tuszyn Las. Niestety w momencie braku pracy zdalnej przez pandemię zrezygnowałam z pracy w Kamieniołomach. W tym momencie nic już mnie w tym mieście nie trzymało.

Widok z okna w kuchni obecnie 🙂

Przez ostatnie lata w Warszawie zostałam sama z psina Rej nie żeby mi to przeszkadzało, ale stwierdziłam, że nie chce reszty życia spędzić w tym mieście. Poza znajomościami jakie nawiązałam i przyjaźniami na długie lata nic kompletnie nic mnie w nim już nie trzymało. Chcąc mimo przeciwności losu mieć coś swojego, mieć swoje miejsce podjęłam decyzje o kupnie domku holenderskiego, który został postawiony na wyznaczonym terenie z działki u mojej rodziny. Mam zamiar w nim mieszkać cały rok 🙂 Także nie zwaliłam się rodzince na głowę, ale mieszkam na swoim. A taki mam widok z okna w kuchni teraz. Nie na bloki, centrum Warszawy i stadion, ale na drzewa i zieleń. Picie porannej kawy przed domkiem w słoneczku siedząc na paletach 😛 niezastąpione. Szum drzew i śpiew ptaków, magia…

Nowe życie, nowe wyzwania mnie czekaj. Wraz ze zmiana miejsca zamieszkania wracam do życia z nową stronką. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Powoli wszystko nabiera kształtu. Budzi się jak ja do nowego życia 🙂 Wszystko Wam opisze w następnym poście. Buziaki dla Was :*